wtorek, 15 lutego 2011

Kadra o kadrze -Zbyszek Skupiński



Rozmowa ze Zbyszkiem Skupińskim

(Ania) - Ile lat jesteś w ZHP?
(Zbyszek) - Od 1987 r.
(A) - Co skłoniło cię do wstąpienia do ZHP?
(Z) - Będąc małym zuchem niewiele miałem  do powiedzenia, po prostu w szkołach było dużo harcerstwa, a reszta mojej klasy była w drużynie, więc tak się znalazłem.
(A) - Jakie jest twoje najmilsze wspomnienie związane z harcerstwem?
(Z) - Obóz w Białym Brzegu w 2005 r., miałem wtedy wielu wyjątkowo fantastycznych ludzi          w drużynie wędrowniczej. Był to obóz, na którym znalazło się wszystko co było możliwe: wędrówka, budowanie pionierki obozowej, kajaki, jazda konna czy łapanie łabędzia krzykliwego i obrączkowanie go.
(A) - Od początku byłeś związany z hufcem Łagiewniki?
(Z) - Nie, dopiero od 2003 roku, wcześniej byłem w Hufcu Wieluń (Chorągiew Łódzka)
(A) - Jak zrodziła się koncepcja tego kursu?
(Z) - A to jest skomplikowana historia. Rok temu okazało się, że dwa hufce: Oleśnica i Łagiewniki, miały potrzebę zorganizowania kursu drużynowych dla swoich ludzi. W Załęczu Wielkim, przy okazji zupełnie innego wydarzenia (konferencja przed Zjazdem ZHP), spotkałem się z Anką Trelą i zaczęliśmy rozmawiać, że jest taka potrzeba w naszych środowiskach i tak od słowa do słowa przeszło do organizacji kursu.
„Cztery żywioły” natomiast pojawiły się jako temat przewodni kursu.
(A) - Kto wymyślił logo?
(Z) - Autorką logo jest Joanna Skupińska.
(A) - Jaki jest twój przepis na udany kurs?
(Z) - Ludzie. Każdy kurs jest udany, kiedy jest dobra komunikacja pomiędzy uczestnikami
a kadrą i wzajemnie się szanujemy.
(A) - Skąd bierzesz pomysły na zajęcia?
(Z) - Z Internetu... (śmiech)
(A) - Czym ten kurs różni się od poprzedniego?
(Z) – Może zacznę od podobieństw. Podobieństwa są w programie (schemat programowy jest taki sam), wizualnie jest bardzo podobny, logo jest to samo, także zdobycie sprawności – jak w ubiegłym roku – powtarza się. Wszystko pozostałe różni się. Kilkoro członków kadry jest również takich samych.
(A) - Masz jakieś plany na rozwój tego kursu w przyszłości?
(Z) - Kursów przewodnikowskich nie da się rozwinąć. Jest to już zamknięta forma, można za to rozwijać idee tworzenia, czyli propagować organizowanie tych kursów przez hufcowe zespoły kadry kształcącej. Same „Cztery żywioły” mają szerokie plany na rozwój. Myślimy
o kursach podharcmistrzowskich, o chorągwianej instruktorskiej konferencji kształceniowców.
(A) - Ile czasu zajęło przygotowanie kursu?
(Z) – Ponad cztery miesiące. Termin został ustalony już w Krakowie, podczas Zlotu; wtedy miało miejsce pierwsze spotkanie kadry - spotkały się trzy osoby, można powiedzieć „wyjściowe” dla „Czterech żywiołów” i ustaliliśmy, że kurs odbędzie się znów zimą w Olesznej. Od tamtej pory zbieraliśmy stopniowo kadrę i zachęciliśmy kolejne hufce do współpracy.
(A) - Czy wcześniej też organizowałeś jakieś kursy poza „Czterema żywiołami”?
(Z) - Jestem instruktorem HSR, więc praktycznie cały czas organizuję kursy ratownicze, organizowałem wcześniej jeszcze tak zwane kursy przybocznych i zastępowych. Byłem, współprowadzącym na kursach drużynowych i funkcyjnych hufca.
(A) - Jaką funkcje pełnisz w Hufcu Łagiewniki i w chorągwi?
(Z) – Moją podstawową funkcją jest funkcja komendanta 109. Szczepu „Wataha” w Jordanowie Śl., poza tym jestem członkiem Komendy Hufca Łagiewniki, członkiem Zespołu Kadry Kształcącej i Komisji Stopni Instruktorskich oraz jestem członkiem Rady Chorągwi Dolnośląskiej.
(A) - Jakie masz zainteresowania i jakie jest twoje motto?
(Z) - Uważam, że człowiek jest istotą społeczną  i to jest podstawa egzystencji ludzkiej. Prywatnie jestem architektem i moje zainteresowania, jeżeli nie są harcerskie, to są architektoniczne. Lubię kulturę, sztukę, przyrodę, uwielbiam chodzić po górach, jestem miłośnikiem kota Łoskota.

(A) - Dziękuje za wywiad.

Ania Gadomska








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz