Dzień zero – przygotowania do wyjazdu
Jest sobota, czas najwyższy przygotować się do wyjazdu, gdyż muszę jeszcze zaliczyć Bystrzycę Kłodzką, a autobus mam o 17:25. Po krótkim namyśle co powinienem spakować przypomniałem sobie o informacjach na stronie kursu:
Do zrobienia przed kursem:
• Zabrać ze sobą uzupełnioną kartę kwalifikacyjną uczestnika obozu (wzór jest wszędzie ten sam)
• Skompletować ekwipunek (patrz niżej)
Co należy zabrać na kurs:
1. kompletne umundurowanie harcerskie (nie jesteśmy fetyszystami mundurowymi wystarczy jak będziesz mieć ze sobą: bluzę mundurową, nakrycie głowy – rogatywka, beret czy co tam kto nosi, pas harcerski oraz spodnie według regulaminu mundurowego ZHP – bojówki w kamuflaż niemile widziane:P)
2. coś do spania – śpiwór i/lub koc (nocleg na kanadyjkach z materacem – nie zapewniamy kocy, więc jak ktoś jest zmarzluchem, to niech sobie weźmie)
3. przybory do jedzenia – menażka lub komplet talerzy, sztućce, kubek
4. przybory toaletowe – według uznania
5. bielizna – według uznania
6. ubiór umożliwiający udział w zajęciach na dworze w różnych warunkach pogodowych
7. latarka
8. apteczka osobista i stale zażywane leki (osoby niepełnoletnie proszone są o poinformowaniu kadry kursu o konieczności zażywania określonych leków, stosowny wpis winien również znaleźć się w karcie kwalifikacyjnej)
9. zeszyt „60” lub grubszy oraz długopisy itp.
10. mile widziane instrumenty muzyczne oraz umiejętność posługiwania się nimi
11. możliwość przerzucenia danych na komputer: kabel USB lub karta miniSD (nie bluetooth i podczerwień)
12. wolny od trosk doczesnych umysł i dobry humor
Powoli odliczając poszczególne punkty + dodając trochę od siebie skończyłem się pakować.Byłem gotowy do drogi. Szybko coś przekąsiłem, wysłuchałem pouczenia mamy o tym, żebym się dobrze zachowywał i zadzwonił jak dojadę, i wyruszyłem z plecakiem na przystanek. Ze względu na wiadome magiczne właściwości autobusów do spóźniania się lub przyjeżdżania za wcześnie wolałem być na przystanku już o 17. „Lepiej poczekać te pół godziny, niż potem kombinować”. Autobus przyjechał o dziwo punktualnie. W Bystrzycy byłem o 18:10. Dzień zero uważam za zamknięty – jutro czeka mnie droga do Olesznej...
Maciej Ubas
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz